240

Ewangelia opowiada nam o tak wielu chwilach, w których Jezus rozmawia ze swoim Ojcem, że jest niemożliwe, byśmy zdołali je tu rozważyć wszystkie. Myślę jednak, że nie powinniśmy pominąć tych wstrząsających godzin, które poprzedzają Jego Mękę i Śmierć, kiedy przygotowuje się do dokonania Ofiary przywracającej nam Miłość Bożą. W intymnej atmosferze Wieczernika przejawia się pełnia Jego Serca: zwraca się błagalnie do Ojca, zapowiada zesłanie Ducha Świętego, zachęca swoich uczniów, by trwali w ustawicznej żarliwości miłości i wiary.

Ta płomienna modlitwa przedłuża się w Getsemani, kiedy Jezus widzi nieodwracalną mękę wraz z nadchodzącymi upokorzeniami i boleściami, ów twardy krzyż, na którym wiesza się złoczyńców, a którego On tak gorąco pragnął: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. A następnie: Jednak nie Moja wola, lecz Twoja niech się stanie. Później przeszyty na krzyżu, osamotniony, z ramionami wyciągniętymi w geście wieczystego kapłana prowadzi dalej dialog ze swoim Ojcem: W Twoje ręce powierzam ducha mojego.

Ten punkt w innym języku