273
Dobry Jezu, jeżeli mam być apostołem, trzeba, byś mnie uczynił bardzo pokornym.
Wszystko, czego dotknie słońce, jest skąpane w świetle: Panie, napełnij mnie Twoją jasnością, żebym został przebóstwiony: abym się utożsamił z Twoją godną uwielbienia Wolą, by stać się tym narzędziem, którego pragniesz… Daj mi szaleństwo Twojej pokory, która kazała Ci narodzić się w nędzy, pracować w ukryciu, umrzeć haniebnie przybitym gwoździami do drewna, uniżyć się w Tabernakulum. — Spraw, abym poznał siebie: abym poznał siebie i poznał Ciebie. Wtedy nigdy nie stracę z oczu swojej nicości.
Ten punkt w innym języku
Wydrukowano z https://escriva.org/pl/surco/273/ (29-11-2023)